W stronę nieba…

Od kilku miesięcy mamy już polską wersję modlitw naszego Ojca i Założyciela W stronę nieba – długo oczekiwaną i wymodloną przez Rodzinę Szensztacką w Polsce.

Można powiedzieć, że otrzymujemy do rąk modlitwy, które wyszły z ust, a jeszcze bardziej z serca naszego Ojca i Założyciela. Osobiście widzę w Modlitewniku świadectwo jego życia modlitwy i swoisty testament, a jednocześnie wielki Dar i Zadanie – dla mnie, dla całego Ruchu.

Dzięki tym modlitwom poznaję Założyciela w nowy sposób – nie przez daty z historii jego życia, nie przez konferencje czy kazania dla konkretnych osób i na konkretny temat. W tych modlitwach nasz Ojciec mówi do Boga i jednocześnie odkrywa przed członkami Ruchu, konkretnie przede mną, swoje serce i duchowość, ducha, jaki go prowadził nie tylko w czasach wspaniałego rozwoju Dzieła, ale w czasach uwięzienia i obozu koncentracyjnego, fizycznego wyczerpania, zastraszania i głodu… On był przy Bogu, z Bogiem wszystko omawiał, do Boga prowadził tych, którzy w tych nieludzkich warunkach byli obok niego oraz tych, od których był fizycznie odłączony, ale duchowo cały czas za nich odpowiedzialny…

W tych modlitwach poznajmy Ojca jako człowieka wielkiej modlitwy, zjednoczenia w miłości z Bogiem, życia w Bożej Obecności, zawierzenia Jego Opatrzności…

W tych modlitwach kryje się też zadanie dla mnie, dla nas…, gdyż jest w nich zawarta duchowość Założyciela oraz Szensztatu – są więc drogą życia duchowego, dają nam szansę dorastania, dojrzewania w promieniach tych modlitw do najwyższego stopnia życia w zjednoczeniu z Bogiem, do życia przymierzem miłości konkretnie, w różnych sytuacjach życia, zwłaszcza radzenia sobie w trudnościach. Są zaproszeniem do podążania za Założycielem ku niebu, do Serca Maryi, do Serca Bożego do naśladowania Jezusa i Maryi – wśród codzienności…

Ten Modlitewnik to owoc pracy wielu osób przez wiele lat. Nie sposób wszystkich wymienić. Ale Główną Osobą, która za nim stoi jest z pewnością Bóg. Tego doświadczaliśmy jako Komisja w tym minionym czasie. Stąd nasza wdzięcznośćwobec Boga za Jego prowadzenie, światło i siły do przezwyciężania trudności, które pojawiały się „po drodze”, także za osoby, które były Jego narzędziami, a więc za wszystkich:

– którzy zainspirowali tę pracę, za tych którzy włączali się na różnych etapach tłomaczenia i redakcji oraz wspierali Komisję w ostatnich latach – zarówno w kraju jak i za zagranicą…

– za wszystkich którzy się modlili i wspierali ofiarami do kapitału łask, wspierali życzliwym słowem, odpowiedzialną krytyką oraz ogromną cierpliwością oczekiwania na efekt końcowy…

Patrząc na całość, pozostaliśmy wierni nie tylko myśli Założyciela zawartej w tych modlitwach, ale do szczegółów także sposobowi wyrażania się naszego Ojca, co się rodziło w wielu godzinach zmagań nad kształtem wyrazu, zwrotki, kontekstu całości…- zdając sobie sprawę, że wybrany wyraz, zwrot nie jest jedyną dobrą wersją i trudno będzie zadowolić wszystkich. Stąd też możemy spokojnie oprzeć się na tych tekstach, uznać je za wiarygodne.

Ponieważ nasz modlitewnik ma imprimatur biskupa diecezji warszawsko – praskiej oraz akceptację Prezydium Krajowego, staje się tym samym wersją obowiązującą i możemy posługiwać się nim nie tylko osobiście, ale także w modlitwach wspólnotowych oraz gdy chcemy cytować Założyciela, zwłaszcza w przestrzeni Kościoła czy w ogóle w sferze publicznej…

I jeszcze słowo odnośnie do strony zewnętrznej. Modlitewnik ma specyficzną stronę graficzną i układ, różne od wydań w innych językach. Czymś nowym w wydaniu polskim jest t0, iż:

– okładka z fragmentem nieba i drutem kolczastym wprowadza nas w klimat, w którym modlitwy powstawały, ale też kieruje nasze myśli ponad to, co blisko nas – ku niebu… Klimat Dachau ma też przypominać lekko zarysowany drut kolczasty na stronach modlitw…

– tekst podstawowy – słowa naszego Ojca – został wyróżniony żółtym tłem, aby był bardziej widoczny w kontekście komentarzy.

– na marginesach zostały wprowadzone cytaty z Pisma Świętego oraz KKK i niektórych dokumentów Kościoła – abyśmy mogli czytać Założyciela i poznawać jego przesłanie w kontekście Biblii, nauki Kościoła –

– na końcu zostały dodane przypisy oraz indeks liturgiczny i rzeczowy, by ułatwić korzystającym z tych tekstów odnalezienie myśli na dany temat czy związanych z wydarzeniem liturgicznym

– nieliczne zdjęcia zostały wprowadzone po to, by nam pomóc odnaleźć się w miejscach czy przy osobach, do których modlitwy nas kierują,

– część I (Modlitwy w ciągu dnia) oraz część II (Modlitwy na różne okazje) mają układ nadany przez naszego Ojca Założyciela. W obecnym wydaniu jest jeszcze dodatek zawierający modlitwy ułożone przez Założyciela (z wyjątkami) w różnym czasie, ale często używane w Ruchu Szensztackim. Dlatego uznaliśmy, że warto je umieścić wraz z kilkoma pieśniami, które kilkanaście lat temu zostały na nowo przetłumaczone i którymi się posługujemy.

Niech w naszych sercach rozbrzmiewa Magnificat za to, że mamy już pełny dostęp do tego skarbu, który do niedawna był dla nas dostępny tylko w małym zakresie.

Ufam, że modlitewnik stanie się naszym przewodnikiem w codzienności – i zmierzaniu ku niebu… jak chciał nasz Ojciec. Życzę nie tylko sobie, ale i wszystkim, którzy po ten Modlitewnik będą sięgać, światła Ducha Świętego, by nas prowadził do odkrywania głębokich pokładów ukrytych w tych modlitwach i radosnego przeżywania naszej wiary.

s. M. Karola Łysik ISSM

Poprzedni wpis
Następny wpis

Podobne wpisy

keyboard_arrow_up