Dzień Skupienia dla Apostolatu Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej.

Pozwólcie się wychować Maryi i starajcie się usłyszeć Jej cichy głos – „Synu, nie mają wina.” (J 2,3)
Te słowa podkreślane przez krajowych koordynatorów Apostolatu Pielgrzymującej Matki Bożej z Szensztatu, ojca Romualda Kszuka oraz siostrę M. Damianę Czogała poruszyły serca nas, którzy uczestniczyli w dniach skupienia dla członków Apostolatu Pielgrzymującej Matki Bożej z Szensztatu diecezji świdnickiej.
W diecezji świdnickiej Apostolat rozwija się w 30 parafiach diecezji. Łącznie w 80 kręgach, liczących po 10 rodzin Maryja, systematycznie, raz w miesiącu odwiedza domostwa rodzin lub osób samotnych.
W dniach od 5-7 maja bieżącego roku w Ząbkowicach Śląskich odbyły się I Diecezjalne Dni Skupienia, w których uczestniczyło około 40 osób. Dom rekolekcyjny w Ząbkowicach Śląskich, prowadzony przez Księży Pallotynów jest nam szczególnie bliski, to właśnie na to miejsce, w roku 1946 przybyły pierwsze Szensztackie Siostry Maryi do Polski. Na posesji Księży Pallotynów znajduje się, powstała w roku 1936 kapliczka, rotunda poświęcona Matce Trzykroć Przedziwnej.
Oto świadectwa uczestników tego spotkania:
– Dziękuję za ten piękny czas: za wspólną modlitwę, czas adoracji Najświętszego Sakramentu, Eucharystię, rozmowy te poważne i te bardzo wesołe. Dziękuję za wszystkich, których poznałam. Dobrze, że w tym niezwykłym czasie mogliśmy się poznać, zobaczyć i uradować swoją obecnością. Realnie odczuliśmy Przymierze Miłości, do którego zaprosiła nas Maryja. Bliski stał się nam Sługa Boży ojciec Józef Kentenich, Założyciel Ruchu Szensztackiego – po obejrzeniu filmu: „Ktoś musi iść pierwszy”. Historia jego życia, to bezgraniczna ufność w Bożą Opatrzność, dzięki zawierzeniu Maryji. To historia trudna i bolesna, ale pełna pokory, cierpliwości i nadziei. O trudnym doświadczeniu w czasie choroby nowotworowej usłyszeliśmy piękne świadectwo koordynatorki parafialnej Korneli. To świadectwo obecności Maryi i prośba bycia Jej narzędziem w dotarciu do rodzin, do których zapragnęła przyjść Pielgrzymująca Matka Boża. W kazaniu na rozesłanie ojciec Romuald porównał misję Apostolatu do misji św. Józefa, do którego Anioł Boży rzekł – „Weź Dziecię i Jego Matkę…” i my też jesteśmy posłani, aby szukać w rodzinach miejsca dla Miłości, dla Jezusa i jego Matki. Jak podkreśliła siostra M. Damiana, w pokorze, w cichości i cierpliwości, ale z odwagą mamy pukać do domów, do rodzin i ludzkich serc a wtedy, kiedy w wolności otworzą i oni doświadczą cudów, które czyni Maryja. Za każde błogosławieństwo udzielone nam i naszym rodzinom, członkom Apostolatu, kapłanom i naszym parafiom, dziękujemy ojcu Romualdowi. Jak powiedział: nasza codzienność niech będzie modlitwą i kontemplowaniem życia Maryi słowami majowych pieśni, bo Ona: Była cicha i piękna jak wiosna…
Bożena K.
– W dniach 5-7 mają 2023 r. uczestniczyłam w dniach skupienia Apostolatu Pielgrzymującej Matki Bożej z Szensztatu dla diecezji świdnickiej. To były piękne dni, kiedy mogliśmy się w końcu spotkać na żywo i poznać nieco bliżej. Panowała wśród nas wspaniała, rodzinna atmosfera łącząca ludzi kochających Maryję. Uczestniczyliśmy w mszach św., Nabożeństwach majowych i adorowaliśmy Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Dzieliliśmy się świadectwami działania naszej Matki Trzykroć Przedziwnej, które bardzo budowały i nadal ożywiają naszą wiarę. Poznałam bliżej postać Sługi Bożego ojca J. Kentenicha i J. Pozzobona. Był to piękny czas formacji naszych serc i wierzę, że przyniesie on wspaniałe owoce apostolskie. W tych dniach bardzo mocno odczułam, że idę właściwą ścieżka i że Apostolat, to moje miejsce, moja duchowość, a Maryja jest ratunkiem na nasze czasy. Nauki ojca Romualda były bardzo głębokie, poruszające, dotykały głębi mojego serca. Bardzo mnie zainteresował temat apostolstwa ludzi świeckich i forma zawierzenia Maryi, nazwana w Ruchu Szensztackim Przymierzem Miłości z Matką Bożą. Aż serce rwie się, żeby wprowadzić w czyn te lekcje i jeszcze więcej od siebie wymagać, a wszystko to dla Jezusa i Maryji. Oczywiście nie byłoby tego spotkania, gdyby nie nasza kochana siostra M. Damiana, która je zorganizowała. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Siostra prowadziła również z nami warsztaty i przedstawiła wyczerpujące informacje dotyczące Rodziny Szensztackiej. Wróciłam do mojego męża i dzieci pełna pokoju i miłości. Wiem, że jesteśmy w najlepszych rękach naszej Mamy, a z Nią będziemy zawsze blisko Jezusa.
Anna Ś.

 

Poprzedni wpis
Nowenna przed Koronacją MTA w Kietrzu – kwiecień.
Następny wpis
10 lat przekazania Prasanktuarium dla Szensztatu.

Podobne wpisy

keyboard_arrow_up