”NIE CZYŃ ZE SWOJEGO SERCA TARGOWISKA”

„ Czas rekolekcji był dla mnie wielką łaską zatrzymania się nad swoim życiem. To jakby wysiąść z pędzącego samochodu i spokojnie zastanowić się nad celem podróży. W jaki sposób poprawić jej jakość? W czasie tych dni Siostry pomogły nam ponazywać przestrzenie emocji, potrzeb, różnych schematów działania. Pięknie było razem z innymi mamami móc zatrzymać się na modlitwie, adoracji przed Panem, oraz wymienić się wzajemnymi doświadczeniami. Bardzo zapadły mi w pamięć słowa z kazania Ks. Jana-” Do triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili”. Myślę, że my jako matki, nawet w zwykłej niby szarej codzienności możemy działać wiele, dbając o czystość swego serca, porządek naszych uczuć i emocji oraz o jakoś tego co robimy, aby to wszystko było zanurzone w Panu Bogu. Możemy zmieniać siebie na wzór Maryi a przez to, nieść światło Chrystusa naszej rodzinie i tym, których spotkamy na naszej drodze”. Agnieszka

„Weekend dla matek był dla mnie cudownym czasem. Konferencje prowadzone przez kochane Siostry, które otworzyły oczy na wiele spraw, pomogły nazwać uczucia i konkretnie doradzić jak postępować kiedy nad nimi nie panujemy. Ks. Jan i jego kazania też utkwiły mi w pamięci, zwłaszcza jedno zdanie: „Chcesz mieć rację czy relację?”. Poza tym ta cudowna atmosfera, wspaniałe Kobiety – Siostry i matki, przepyszne posiłki…

Cała przestrzeń wypełniona była modlitwą i obecnością Maryi.

Serdeczne Bóg zapłać za ten piękny czas”. Ania

 

„ My kobiety, żony i mamy niesamowicie potrzebujemy takich dni skupienia. Na co dzień jest nam niebywale trudno znaleźć czas dla Boga, czas na wyciszenie się i czas dla siebie. Czasami mam wrażenie, że żyjemy w takim tempie, że to co najważniejsze ucieka nam przez palce. Te 3 dni dały mi ogromną wiarę, siłę i wiedzę do tego by stawać się lepszą wersją siebie każdego dnia, dały mi nadzieję na wypełnienie woli Bożej w moim życiu. Mogłam zauważyć , że ta nasza kobieca codzienność to nasze powołanie. Nie musimy robić wielkich rzeczy do tego by stawać się dawczyniami miłości, wiary i nadziei. Jestem bardzo wdzięczna Bogu i Matce Bożej, że mogłam tam być i dostać narzędzia do tego by pracować nad swoją dojrzałością emocjonalną, a co za tym idzie zbliżać się do Boga i drugiego człowieka. Nauczyć się mocniej kochać. Ten czas spędzony w gronie innych kobiet, posiadających te same problemy i troski, dały mi świadomość, że nie jestem sama, co daje niesamowicie dużo siły do tego by zmierzyć się z wyzwaniami, które stawia nam świat”.     Kasia

”NIE CZYŃ ZE SWOJEGO SERCA TARGOWISKA”

            Kolejny (mój czwarty) weekend dla matek w Otwocku za nami. Właściwie nie ma słów, które mogłyby całkowicie oddać atmosferę i nasze przeżycia. To cudowny czas, pełen modlitwy, uśmiechu, ale i wzruszeń. Poruszane są przeróżne tematy, poznajemy nowych ludzi, ale to co nas wszystkich łączy to WIARA!

            Rekolekcje to była uczta dla ducha (konferencje dotyczące emocji i uczuć, pełne wiary i miłosierdzia modlitwy oraz nabożeństwa), psychiki (rozmowy ze wspaniałymi kobietami do późnych godzin nocnych) i ciała (przepyszne jedzenie przygotowane przez S. Henrykę i upieczone ciasta przez Anię). Szczególnie msze św. z wartościowymi kazaniami, Droga Krzyżowa Matek, konferencje i wieczorna adoracja Najświętszego Sakramentu pozwoliły mi zajrzeć w głąb siebie. Zrozumiałam, że mogę zastanawiać się godzinami nad swoim życiem i próbować rozwiązywać swoje problemy, ale nie jest to możliwe bez obecności i pomocy BOGA. Wiem, że tylko Jemu i Maryi mogę wszystko zawierzyć…

To co mi najbardziej utkwiło w pamięci, to, że BÓG mówi do nas przez nasze uczucia.  Musimy je zauważać, nazywać i próbować zrozumieć.  Dlatego nie możemy robić z naszego serca targowiska. Nieważne jest to czy mam rację, ale czy mam relację, a ja pragnę budować relacje z Panem Jezusem, Maryją i moją Rodziną.

Wyjeżdżałam ze smutkiem, że to już się koniec tej wspaniałej podróży w głąb siebie, ale i z poczuciem, że to dopiero początek wyboistej, ale i wyjątkowej drogi do Boga, mojej Rodziny i samej siebie.

Dziękuje bardzo Siostrom, które poświęciły swój czas, wiedzę, ale i cudowne oraz otwarte serca. Dziękuje również tym wszystkim cudownym kobietom, które się przed nami otworzyły, podzieliły własnymi doświadczeniami i pozwoliły sobie uzmysłowić, że nie tylko ja mam problemy i wątpliwości. Wszystkie z pomocą Opatrzności Bożej pokonujemy trudności dnia codziennego i ciągle szukamy sposobów na bycie lepszą córką Boga.

Mam nadzieję, że do zobaczenia jak najszybciej!!!!!

Ps. Dla wtajemniczonych: butelka z wodą działa 😉 Dorota

Poprzedni wpis
Z Maryją i jak Maryja…
Następny wpis
Nowenna do św. Józefa

Podobne wpisy