100. rocznica święceń bł. Ryszarda Henkesa w Kietrzu

Orędownik pojednania i sługa prawdy  – wykład o życiu i działalności bł. Ryszarda Henkesa SAC wygłoszony przy okazji pielgrzymki księży Pallotynów z Polski i z zagranicy do parafii św. Tomasza Apostoła w Kietrzu na uroczyste obchody jubileuszu 100. rocznicy święceń kapłańskich tego błogosławionego.

 

Wszyscy trwamy w Roku Jubileuszowym 2025. Z woli Bożej Opatrzności w tym wielkim roku łaski przypadają 3 wielkie rocznice związane z życiem bł. Ryszarda Henkesa. Po pierwsze: 125 rocznica jego urodzin, po drugie: 100 rocznica przyjęcia święceń kapłańskich i po trzecie: 80 rocznica męczeńskiej śmierci.

Pozwólcie, że według tego potrójnego rocznicowego klucza opowiem o życiu i działalności bł. Ryszarda Henkesa, w sposób szczególny pochylając się nad czasem jego obecności i działalności w Kietrzu.

Rocznica nr 1: 125 lat od urodzin

Dokładnie 125 lat temu w miejscowości Ruppach w Dolnej Nadrenii w Niemczech urodził się Ryszard Henkes. Było to 26 maja. Z dzisiejszej perspektywy czasowej możemy zauważyć, że tego dnia w naszym kraju obchodzony jest Dzień Matki. Matka – Matka Boża – miała szczególne miejsce w kapłańskim sercu Ryszarda, zwłaszcza tu – w Kietrzu – o czym więcej w dalszej części.

Był dziewiątym dzieckiem z trzynaściorga. Ojciec był kamieniarzem, a dodatkowo wraz z matką prowadził sklep wiejski i gospodarstwo. W rodzinnym domu przenikały się ze sobą praca i modlitwa. Tutaj także kształtowała się wrażliwość duchowa młodego Ryszarda, który w 1912 roku przystąpił po raz pierwszy do Komunii św. W tym samym roku jako 12 latek opuścił dom rodzinny i wyjechał do pallotyńskiej szkoły w Schoenstatt, rozpoczynając kilkunastoletni okres formacji – najpierw w Schoenstatt, a od 1919 roku w Wyższym Seminarium Duchownym w Limburgu.

Rocznica nr 2: 100 lat od przyjęcia święceń kapłańskich

Dnia 6 czerwca 1925 roku w Limburgu, w tamtejszej katedrze, o. Ryszard Henkes przyjmuje sakrament święceń kapłańskich z rąk biskupa Augustyna Kiliana i wkracza na drogę kapłańskiego powołania. Na tej drodze po początkowej posłudze w Limburgu ma kolejne przystanie: Schoenstatt, gdzie zostaje charyzmatycznym nauczycielem, a z czasem Ziemia Śląska, a tutaj: Kietrz, Ząbkowice Śląskie, Branice i Strachowice, gdzie angażuje się jako kapłan, nauczyciel i wychowawca. W latach 1931-1937 przebywa w Kietrzu.

Ale cofnijmy się o rok wcześniej.

Jest rok 1930. W Kietrzu (wtedy niemieckim, więc należałoby użyć nazwy Katscher) płynie sobie powojenne życie (chodzi o czas po I wojnie światowej). Tkacze tkają dywany. Rolnicy obsiewają pola. Ale jest tu dużo powojennych napięć. Włodarze miasta wpadają więc na pomysł, aby sprowadzić tu Pallotynów z Ząbkowic Śląskich (wtedy niemieckich, więc należałoby użyć nazwy Frankenstein) z nadzieją, że ci poprzez otwarte na świeckich duszpasterstwo i zintegrowaną edukację wprowadzą w miasteczku świeży powiew otwartości, życzliwości i współpracy. Jakiś nowy początek…

W mieście znajduje się okazały budynek pałacu rodu von Gaschin – świetnie nadaje się na szkołę – blisko kościoła i probostwa, w centrum miasta. Dnia 10 kwietnia 1930 roku biskup ołomuniecki Leopold Prečan wydaje zgodę na otwarcie tutaj pallotyńskiego gimnazjum. Po rocznych adaptacyjnych przygotowaniach latem 1931 roku do Kietrza przyjeżdżają pierwsi Pallotyni, by zorganizować tu edukację. Są nimi o. Henrich Gröte, który zostaje rektorem szkoły i właśnie o. Ryszard Henkes – ambitny nauczyciel i duszpasterz. Klasy powoli zapełniają się uczniami. Z ambony płyną odważne kazania Sługi Prawdy.

I tu powróćmy do Matki Bożej, jako tej, która miała szczególne miejsce w kapłańskim sercu Ryszarda.

Jako młody kleryk Ryszard Henkes fundamenty pod swoje kapłaństwo kładł podczas studiów w niższym seminarium pallotyńskim w Schönstatt, które rozpoczął w 1912 roku. Na nowego ojca duchownego w tym seminarium został wówczas powołany o. Józef Kentenich, który stał się założycielem największego ruchu maryjnego w Niemczech, mającego dziś zasięg międzynarodowy – Ruchu Szensztackiego.

Bł. Ryszard Henkes był bezpośrednim świadkiem skromnych początków tego ruchu. Kiedy 18 października 1914 roku o. Józef Kentenich wygłaszał mowę, która do historii przeszła jako Akt Założycielski, młody kleryk Ryszard Henkes, jako jeden z pierwszych uczniów był wśród naocznych świadków tworzenia się tego maryjnego dzieła. Były to absolutne początki. Nikt wówczas nie wiedział, w jakim kierunku Dzieło Szensztackie się rozwinie, jaki zasięg obejmie, jakiego znaczenia nabierze. Ale słowa o. Kentenicha wypowiedziane na początku prawdopodobnie pozostały w sercu młodego kleryka, który był u progu edukacji: „pod opieką Maryi uczyć się kształtować w sobie mocny charakter (…) Uczyć się samowychowania (…)”. Usłyszał wówczas, że „samowychowanie to szlachetna, królewska czynność, że jest nakazem czasu (…) i że należy go oddać pod opiekę Maryi”. Takie słowa wybrzmiewały wówczas w Schönstatt, wybrzmiewały w małej maryjnej kaplicy, która dziś jest Prasanktuarim – najważniejszym na świecie miejscem dla wspólnoty szensztackiej, prawdziwym źródłem, z którego czerpiemy duchowe łaski – zadomowienia, wewnętrznej przemiany i gorliwego apostolstwa.

Zatem, kiedy nowy nauczyciel o. Ryszard Henkes rozpoczyna pracę edukacyjną w Kietrzu, mieście potrzebującym jedności, bardzo realnie zaprasza tutaj Maryję jako tą, pod okiem której edukacja i dobre kształtowanie młodych charakterów ma się odbywać. Taki wzór, obserwację, przykład wyniósł z Schönstatt.

Tak oto, z jego inicjatywy, w 1933 roku naprzeciwko szkoły pallotyńskiej w Kietrzu wybudowana zostaje kaplica MTA (Mater Ter Admirabilis, Matki Trzykroć Przedziwnej) na wzór tej, którą znał z ówczesnegoSchönstatt. Dziś nieśmiało, acz z nieskrywaną dumą i radością, możemy powiedzieć o kietrzańskiej kaplicy, że jest prawdopodobnie pierwszą na świecie budowlą wzorowaną na Prasanktuarium, gdyż idea budowania tzw. sanktuariów filialnych dokładnie na wzór Prasanktuarium pojawiła się dopiero 10 lat później – w roku 1943, kiedy to wybudowano pierwsze sanktuarium filialne w Urugwaju. Kietrzańska kaplica jest nieco mniejsza. O. Ryszard Henkes zapytany, czemu kaplica nie jest wiernym odzwierciedleniem Prasanktuarium w Schoenstatt, miał odpowiedzieć: „powiązanie z Schoenstatt istnieje poprzez wizerunek i cześć dla Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej”. A zatem to Maryja jest Tą, Która wszystko łączy. Ona jest pierwsza.

Wielki pallotyński projekt scalania mieszkańców Kietrza i edukacji kietrzańskiej młodzieży przerywa II wojna światowa. Władze nazistowskie w 1939 roku zamykają gimnazjum pallotyńskie, a wiosną 1945 roku siedziba szkoły – pałac Gaschinów – zostaje zbombardowany i nigdy nie udaje się go odbudować. Jedynym śladem są dziś ruiny naprzeciw kaplicy na tzw. Kościelniaku. Maryjna kaplica ocalała z wojennej pożogi – jedyna dziś w Kietrzu pamiątka po bł. Ryszardzie Henkesie.

Bł. Ryszard Henkes nie dożył tych dni. Od 1941 roku posługiwał już w Strachowicach, skąd dojeżdżał do Branic głosić kazania rekolekcyjne – tam 12 kwietnia 1943 roku wygłosił ostatnie odważne kazanie, po którym został aresztowany, osadzony w więzieniu w Raciborzu i ostatecznie w lipcu 1943 roku wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau.

Rocznica nr 3: 80 lat od męczeńskiej śmierci

Bł. Ryszard Henkes zginął jako męczennik 22 lutego 1945 roku w Dachau. Zgłosił się jako ochotnik do posługi duszpasterskiej w bloku 17 nazywanym blokiem śmierci, gdzie przebywali chorzy na tyfus. Zaraził się tyfusem plamistym i zmarł w opinii świętości na 6 tygodni przed wyzwoleniem obozu. Na prośbę współwięźniów udało się ze stosu 800 nagich ciał zabrać zwłoki o. Henkesa i oddzielnie spalić. Prochy przesypano do puszki, a po wyzwoleniu obozu przewieziono do Limburga i pochowano na pallotyńskim cmentarzu.

W maju 1945 roku wojna nareszcie się kończy. Katscher w wyniku nowego podziału politycznego Europy zostaje włączony do Polski – w nowym polskim języku jego nazwa brzmi Kietrz. Niemal wszyscy mieszkający tutaj rodowici Niemcy zostają wysiedleni lub sami podejmują decyzję o przeprowadzce w głąb Niemiec – do swojej ojczyzny. Fabryki tkackie Kietrza i okoliczne kombinaty rolnicze przyjmują do pracy nowych osadników – Polaków z utraconych po wojnie ziem wschodnich (dzisiejsza zachodnia Ukraina). Przenikają się tutaj jakby dwa światy – najpierw niemiecki a teraz polski. Maryja w kietrzańskiej kaplicy żegna jednych i wita drugich – wielka świadek historii ludzkich losów.

Pallotyni po zaledwie 15 latach obecności w Kietrzu zostają z niego wygnani przez Armię Czerwoną. Do parafii przydzieleni zostają ponownie księża diecezjalni. Kto ocali historię kietrzańskiej maryjnej kaplicy – jedynej pamiątki po Ryszardzie Henkesie?

Jej znaczenie i wartość znają tylko rodziny szensztackie z okolic Kietrza, które pozostały tu po wojnie. Wszak przedwojenny Ruch Szensztacki był wyłącznie niemiecki. Kaplica MTA przetrwała – odnawiana, ubogacana i objęta troską przez Ruch Szensztacki – zwłaszcza Instytut Świecki Pań Szensztatu i miejscowe oraz okoliczne rodziny szensztackie. Wiele z nich jest tutaj dzisiaj z nami. Dziękuję!

Dnia 15 września 2019 roku ks. Ryszard Henkes zostaje wyniesiony na ołtarze. W 2020 roku Pallotyni po 75 latach nieobecności wracają do Kietrza. Można powiedzieć, że „inicjatorem” tego powrotu był bł. Ryszard Henkes, gdyż idea ponownego sprowadzenia Pallotynów zrodziła się na początku 2020 roku podczas uroczystości w Raciborzu ku jego czci jako błogosławionego.

Pallotyni do Kietrza powrócili dokładnie 26 sierpnia 2020 roku (zauważmy: w święto Matki Bożej – Częstochowskiej). Proboszczem parafii św. Tomasza Apostoła został wówczas mianowany i jest nim nadal ks. Janusz Rempalski. Niemal od razu poczynił starania, aby parafia mogła uzyskać relikwie bł. Henkesa. Wprowadzenie relikwii do kościoła nastąpiło 21 lutego 2021 roku – w dniu liturgicznego wspomnienia tego błogosławionego.

Od 2021 Pallotyni z Kietrza i Ruch Szensztacki podejmują wspólną inicjatywę – organizację Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych, który to dzień na prośbę papieża Franciszka obchodzony jest w 4. niedzielę lipca, w okolicy wspomnienia św. Joachima i Anny – dziadków Jezusa. Ta wspólna inicjatywa powstała niewątpliwie za sprawą bł. Henkesa i jego kaplicy, która w 2023 roku osiągnęła okrągły sędziwy wiek 90 lat – jak prawdziwa babcia, a nawet prababcia wśród sanktuariów szensztackich. Znów przenikają się dwa światy, stary i nowy, historia i teraźniejszość zataczają koło. Łączą się dwa pokolenia Pallotynów i Szensztatu – pokolenie sprzed 1945 roku reprezentowane przez bł. Henkesa i o. Kentenicha i pokolenie nowe – to obecne, Wasze i nasze, wspólnie wyrastające z korzeni św. Pallotiego.

Dnia 23 lipca 2023 roku z inicjatywy Ruchu Szensztackiego odbyła się koronacja obrazu MTA w kietrzańskiej kaplicy na Królową Pojednania. Uroczystego aktu koronacji dokonał abp Adrian Galbas SAC – Pallotyn i jednocześnie Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchu Szensztackiego w Polsce, którego zawołaniem biskupim są słowa: Pax Christi (Pokój Chrystusa).

Ufamy, że dzieło szeroko pojętego pojednania i służba prawdzie, zapoczątkowane tutaj na Śląskiej Ziemi przez bł. Ryszarda Henkesa, będzie trwać i rozwijać się pod jego gorącym wstawiennictwem, o które prosimy. Nasz naród i cały świat potrzebuje dzisiaj pojednania i prawdy, jak nigdy wcześniej.

W swoim ostatnim kazaniu przed aresztowaniem bł. Ryszard Henkes powiedział: „Dzisiaj w wychowywaniu dzieci w szkole nie mamy nic do powiedzenia. Na zewnątrz nie mamy nic do powiedzenia i wkrótce i tu nie będziemy mieli nic do powiedzenia. Gdy się pojedzie w moje rodzinne strony nad Ren, to się widzi kościoły, które są pod wezwaniem dowódców rzymskich legionów. Ci mężowie byli tak wierzący, że kościoły nazywano ich imionami. Chciałbym dziś zobaczyć takiego katolickiego oficera, który jest tak wierzący, że pod jego imieniem można zbudować jakiś kościół”. 

Można sparafrazować zdanie bł. Henkesa i w miejsce słowa „oficer” włożyć każdą inną profesję czy zawód, i powiedzieć za tym błogosławionym: „Chciałbym dziś zobaczyć takiego katolickiego nauczyciela, lekarza, urzędnika, księdza, studenta, profesora, dziennikarza, kierowcę autobusu, polityka, strażaka, sprzedawcę w sklepie, prezesa firmy (…), który jest tak wierzący, że pod jego imieniem można zbudować kościół”. 

Na koniec pragnę podzielić się osobistą refleksją, iż wraz z mężem dane mi było pielgrzymować do wszystkich miejsc związanych z życiem i działalnością bł. Ryszarda Henkesa – od jego miejsca urodzenia: domu w Ruppach, który stoi do dziś i służy nowym lokatorom; przez Schoenstatt, Limburg, Ziemię Śląską (a tu: Ząbkowice Śląskie, Kietrz, Branice, Strachowice, Racibórz) po ruiny bloku 17 w Dachau. Obecność w tych miejscach dla mnie osobiście była wielkim przeżyciem. Zwłaszcza modlitwa przed blokiem 17 dokładnie w Godzinie Miłosierdzia, którą wybijał pośród przejmującej ciszy obozowy dzwon. Niemal do wszystkich tych miejsc peregrynowała także korona Królowej Pojednania, którą ukoronowany jest obraz Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w kaplicy w Kietrzu.

Bł. Ryszardzie Henkesie – orędowniku pojednania i sługo prawdy – módl się za nami. Maryjo Trzykroć Przedziwna – Matko Kościoła, nasza Matko – bądź nam Królową Pojednania. Nic bez Ciebie, nic bez nas.

Dr Renata Kleszcz-Szczyrba

Koordynatorka Ruchu Szensztackiego w Polsce dla miejsca Kietrz

Kietrz, dn. 14 czerwca 2025 roku

Poprzedni wpis
Dzień Przymierza – 18 czerwca
Następny wpis
EUROPEJSKIE FORUM RODZIN SZENSZTACKICH 2025

Podobne wpisy

Pełna ciepła dobroć serca          Por. J. Kentenich, Narzedzie w dłoniach Maryi, s. 132n © Copy right Hanna Grabowska …Pełna ciepła dobroć serca oraz szczera pomoc i służba, które ożywiają…
CZYTAJ WIĘCEJ

Poczucie bezpieczeństwa w modlitwie do Maryi Por. J. Kentenich, Narzędzie w dłoniach Maryi, s.138n © Copy right Hanna Grabowska Człowiek naśladujący Matkę Bożą] nie zaznaje spokoju, zanim nie stanie się…
CZYTAJ WIĘCEJ
keyboard_arrow_up