W GODZINĘ ŚMIERCI. Modlitwa koszalińska ze św. Janem Pawłem II (2020)

W GODZINĘ ŚMIERCI. Modlitwa koszalińska ze św. Janem Pawłem II (2020)

„Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi Chrystusowi!”

Ty który od dzieciństwa i młodości

Poznałeś ciężar żałoby i osierocenia

Który swoje pierwsze Eucharystie

Sprawowałeś pomiędzy grobami

Potrafiłeś żyć w drodze do Ojca

I dałeś ludziom szkołę odchodzenia

Módl się za nami jeszcze żyjącymi

I za umierającymi w tę Wielkanoc

Módl się za nami milczącymi

W zapomnieniu słów i ich sensu

Módl się za nami zalęknionymi

Jak to będzie w godzinę ostatnią

Módl się święty żywy święty Boży

Módl się jak potrafisz Amen

Pomnik

„Stąd, znad Bałtyku, proszę was wszyscy moi rodacy, synowie i córki wspólnej Ojczyzny, abyście nie pozwolili rozbić tego naczynia, które zawiera Bożą Prawdę i Boże Prawo. Proszę, abyście nie pozwolili go zniszczyć. Abyście sklejali je z powrotem, jeśli popękało.”

Umierający biskup Czesław bardzo chciał twojego błogosławieństwa nad miastem, nad diecezją. Dziesięć lat po tym jak postawiliśmy ci pomnik, zapalaliśmy morze świateł żałobnych. Ks. Jan u twoich stóp uspokajał, abyśmy się nie bali, bo jesteś z nami już na wieki.

Dzisiaj, po piętnastu latach od tamtego wieczoru, między Rzymem, Krakowem i Koszalinem, przychodzimy do ciebie pamięcią twego głosu i modlitwą różańcową. Spieszący po zakupy i do pracy, mijamy twój pomnik, spoglądamy z nadzieją, że widzisz z okna w niebiańskim domu Ojca. I szepczemy pokornie:

Pobłogosław, Święty Ojcze, kiedy się boimy, kiedy drzwi katedry zamknięte.

Pobłogosław pozamykanych w domach i oddzielonych ścianami niepokoju.

Pobłogosław chorych, wiekowych, samotnych, bezdomnych, cudzoziemców.

Pobłogosław dzieci i rodziców, nauczycieli i ludzi mediów.

Pobłogosław duszpasterzy i spieszących z pomocy bezradnym.

Pobłogosław wszystkim mieszkającym w naszym mieście i jego okolicach.

Pobłogosław podróżującym naszymi ulicami.

Pobłogosław spoczywającym na cmentarzach.

Pobłogosław, Ojcze Święty.

Powitanie na lotnisku

„Dziś powtarzam to wołanie u początku nowego okresu dziejów Polski: ‘niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię’. Niech odnowi! Bardzo potrzebuje odnowy ta ziemia: odnowy w mocy Ducha Prawdy, albowiem ‘Duch (sam) przychodzi z pomocą naszej słabości.’”

Dwanaście lat po warszawskim prorokowaniu o Duchu Odnowicielu czekaliśmy na apostolskiego Pielgrzyma w zamieszaniu nowego porządku w państwie. Właśnie religia miała wrócić do szkół, Pegeery się rozpadały i życie publiczne tętniło urządzaniem się tych, którzy od pokoleń trzymali się władzy. A Papież chciał przypomnieć drogę do źródła, zaprowadzić do pewnego Przewodnika. Przyniósł katechezę o Prawdzie i Prawie, o Nauczycielu i Panu.

Święty Janie Pawle, przypomnij tamte spotkania i otwórz serca prawodawcom i obywatelom.

Który znałeś smak cierpienia i niepokoje obolałych, dodaj otuchy w dniach zarazy; pomórz oddzielić ziarno informacji od plew propagandy.

Pomóż powrócić do osobistej modlitwy i daj odwagę do rodzinnej rozmowy o Bożych zamiarach w czasie choroby i kolejnych ograniczeń.

Pokaż w znaku świeczki zapalonej w oknie zaufanie Opatrzności, także gdy płomyk zgaśnie.

Seminarium

„Ufajmy Bogu, że z tego seminarium będą wychodzili dobrzy kapłani – mocni duchem, umysłem, modlitwą, kochający szczerze Boga i ludzi…”

Dziesięć lat od początku budowy miejsca bezcennego dla Kościoła w tej części świata, stanął pomiędzy nami i  popatrzył nam w twarz, i zaprosił do służby Chrystusowi. Było tam wtedy stu dwudziestu kleryków i wyglądało na to, że zawsze tak będzie; że zawsze będą ludzie gotowi jak on iść za głosem z wysoka. Był z nami rozpromieniony biskup, który spełniał swoje marzenia jako założyciel, gospodarz, pasterz. Dzisiaj trzeba przypominać, kim byłeś, kim jesteś dla nas i uczyć wzywania ku pomocy świętego.

Ufamy, że obudzisz w młodym pokoleniu pomysł na życie w Kościele.

Chcemy myśleć z nadzieją, że dla nauczycieli wyprosisz jeszcze uczniów.

Dodawaj odwagi rodzicom, których dzieci mówią serio o Chrystusie.

Przebacz powołanym, którzy porzucili służbę i tym, co pracując zdradzają powołanie.

Góra Przymierza

„Czy słowa Boga wypowiedziane na Synaju nie odezwały się dalekim echem również tu, na tej Górze?”

To był rok powrotu modlitwy Kościoła w miejsce pierwszej ewangelizacji Koszalina przed ośmioma wiekami. To był znak początku starego i nowego. I jednocześnie w małej kapliczce stała się rzecz prosta: kapłan przyklęknął i otworzył brewiarz w porze nieszpornej. Zwyczajna modlitwa ze Służebnicą Pana. Przygotowanie sługi do wielkiego zadania. Minuty pokornej ciszy i oczekiwania na jakieś objawienie w deszczu pod tęczą. A on patrzył w twarz Trzykroć Przedziwnej i z nią powtarzał słowa uwielbienia:

„… wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a Jego imię jest święte.

Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, którzy się Go boją.”

Wspomnij, Boże Miłosierny, na chorych i przerażonych pandemią.

Wysłuchaj modlitw świętych i nieświętych o zdrowie i pokój serc.

Podnieś nas z prochu zwątpienia i powierzchownych tradycji.

I wychowuj do naśladowania Nazareńskiej Panny Maryi.

Miejsce Eucharystii

„Oto Dekalog: dziesięć prostych słów. Od tych dziesięciu prostych słów zależy przyszłość człowieka i społeczeństw. Przyszłość narodu, państwa, Europy, świata. Słowa Twoje, Panie, są prawdą. Uświęć nas w prawdzie.”

Na placu, przy którym powstawała Parafia, stanął ołtarz z sosnowych desek. Z okien osiedla widać było doskonale tłum stu tysięcy wiernych. I padał zimny deszcz.

Dzisiaj jest duża świątynia i szkoła ucząca pamięci o Papieżu. Między marketem a miejscem ołtarza został ogromny dół po niespełnionych planach biznesu. Miejsce, którego duchowego znaczenia nie sposób opisać. Co to dzisiaj znaczy, co to jest przy Alei Jana Pawła II?

Święty proroku i samotny pielgrzymie, gdzie są tłumy gromadzące się na twoje zaproszenie?

Święty kapłanie, ofiarniku Baranka, przemów do zamkniętych w domach.

Święty wychowawco, pomóż pojąć, co znaczy prośba, by nie przychodzić do kościoła.

Święty Janie Pawle, módl się za nami grzesznymi, za nami świętymi.

Katedra

„Takie jest prawo życia Kościoła, prawo komunii, a źródło najwyższe tego prawa jest w Bogu, który jest komunią, komunią Osób w jedności Bóstwa.”

Spotkanie księży i zakonnic w katedrze było tylko dla powołanych i wybranych. Pielgrzym na białym klęczniku zaprosił na różaniec, który stał się berłem Królowej. Transmisja na falach Radia Watykańskiego sprawiła, że Koszalin stał się bezgraniczną, globalną świątynią modlitwy. Przez tę godzinę byliśmy więcej niż katolikami, więcej niż rzymianami.

Mistrzu różańcowej rozmowy z Bogiem, pokaż co to jest czas nadprzyrodzony.

Przewodniku w drodze do domu Ojca, módl się w godzinę pandemii, w godzinę umierania.

Sługo Służebnicy wybranej w Nazarecie, nie opuszczaj nas, gdy odwracamy się od ciebie.

Święty obecny w znaku relikwii, w kropli twego życia, pamiętaj i czuwaj.

Wojsko

„Niech to pierwsze spotkanie z wojskiem: papieża Polaka z Wojskiem Polskim pozostanie znakiem ‘nowego początku’ w życiu społeczeństwa i narodu, którego jestem synem.”

Tyle w tamtych obrazach polityki: tysiące mundurów i twarze przywódców. Przeżywaliśmy po czasach zniewolenia i stanie wojennym jakieś pojednanie wojska i narodu. Syn oficera z Wadowic był jakby pośrednikiem nowego przymierza w odradzającym się państwie. Podkoszalińskie lotnisko nie jest dzisiaj rycerskim sanktuarium dla sojuszniczych armii. Nie jest nawet lotniskiem dla turystów. W roku stulecia ważnego zwycięstwa w ważnej wojnie toczymy inny bój z potężnym wrogiem.

Ty co zawdzięczasz tak wiele medykom i przyjaciołom

Od dnia narodzin przez całe życie bogate w przygody zdrowotne

Który pamiętałeś o wdzięczności dla ludzi w mundurach

Wypraszaj w niebie siły dla wszystkich służących chorym

Życzliwość dla sąsiadów i krewnych aby pokonali obojętność

Wyzdrowienie na ciele i na duszy wszystkim obolałym

Hajka

„Pragnę podziękować za ten wiatr znad morza, który miał wielką siłę i surowość, jak to na północy, a jeszcze bardziej pragnę podziękować za świeżą zieleń tych lasów, wspaniałą, świeżą zieleń. Te lasy mi tyle przypominają z młodych lat.”

Kawałek Pomorza na uboczu głównych dróg nad morze. Wśród lasów i pól płyną sobie nasze rzeki: Słupia i Drawa, Radew i Parsęta. I wszystkie je poznał ksiądz, biskup i kardynał znad Wisły.  Latem 1965 roku trafił też nad podkoszalińską Hajkę. Przyjaciele kajakarze, krakowskie „środowisko”, a wśród nich najsławniejszy – inżynier Jerzy Ciesielski, kandydat na ołtarze. To takie miejsce, które dopełnia papieską legendę w stolicy diecezji. Odkrywane coraz częściej przez poszukujących adoracji Stwórcy, modlitwy zadziwienia. Dobre miejsce na odpoczynek, na spotkanie ze świętym pod „naszym niebem”.

Kochany Wujku Karolu, dodawaj odwagi pobożnym czcicielom do pogodnej wycieczki w raju tuż za progiem.

„Najprzewielebniejszy Przystojniku”, ośmielaj nas do śmiechu z siebie nawzajem pośród zwyczajnych spotkań na łonie natury.

Święty świętością powszednią, nie opuszczaj nas, gdy nie chodzimy do kościoła i przyjdź z Kościołem do nieobecnych.

Orędowniku przed Bogiem Uzdrowicielem, proś dzisiaj za nami i wypraszaj nam wierną modlitwę.

Triduum Paschalne 2020

Jaka cisza i głód palący

W opustoszałym Wieczerniku

Zimna skała Golgoty

Z krzyżem zbyt wysokim

I grób który został grobem

Nawet w dekoracji florealnej

Boże mój powiedz coś

O miłosierdziu i daj nadzieję

Boże mój chcę wierzyć

Że jest niebo blisko ziemi

Ks. Henryk Romanik

Koszalin, 2.04.2020

Poprzedni wpis
…szerzyć pokój …
Następny wpis
Oto Matka Twoja

Podobne wpisy

keyboard_arrow_up