Jak każdego roku 1-go maja wyruszyliśmy na pielgrzymi szlak z parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Gliwicach Żernikach do Sanktuarium Matki i Królowej Jedności w Zabrzu-Rokitnicy.
Ze względu na trwającą pandemię, pielgrzymka bardzo różniła się od tych z poprzednich lat. Musieliśmy zachować wszystkie obostrzenia i zasady sanitarne, aby nie narażać innych i siebie na niebezpieczeństwo.
Wyruszyliśmy małą grupą (bo tylko w ten sposób mogliśmy pielgrzymować) o godz. 11.00. Podczas drogi naszymi duchowymi przewodnikami byli s. Eleonora i ks. Adrian. Chociaż nie mogliśmy iść wszyscy razem, nie było głośnego śpiewu, okrzyków radości i oklasków, to w sercu towarzyszyła nam ogromna radość, że możemy ten dzień spędzić z Matką Bożą. Podczas drogi wspólnie odmówiliśmy modlitwę różańcową, Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz śpiewaliśmy pieśni Maryjne. Dziękowaliśmy za otrzymane łaski, prosiliśmy o ustanie pandemii. Modliliśmy się o powołania i rozwój Ruchu Szensztackiego. Nasza modlitwa o deszcz od razu została wysłuchana, co sprawiło nam ogromną radość.
Wielkim wzruszeniem dla mnie byli napotkani ludzi, którzy tak serdecznie pozdrawiali naszą Siostrę i Księdza. Niektórzy wspólnie z nami się modlili. To było piękne apostolstwo.
Miłym zaskoczeniem, była nasza Pani Margota, która wyszła nam naprzeciw i tak jak co roku obdarzyła nas słodkimi kaloriami co było bardzo miłe.
Atmosfera tej pielgrzymki na zawsze pozostanie w mej pamięci.
Cieszę się, że pandemia nie przeszkodziła nam w drodze do naszej Matki. Przeżyty czas na pielgrzymce jeszcze bardziej uświadomił mi, że najpiękniejsze transmisje wydarzeń religijnych nie zastąpią nam bezpośredniego spotkania z Bogiem i z drugim człowiekiem.
Na zakończenie pielgrzymki odbyło się nabożeństwo majowe.
Modlę się i mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli tradycyjnie wszyscy razem wyruszyć na szlak pielgrzymi.
Asia:)
Ucieszyłam się na wiadomość, że będzie pielgrzymka do Sanktuarium Królowej Jedności 1-go maja.
Razem z Heleną poszłyśmy z Rudy Śląskiej, z Sanktuarium Świętego Józefa, które to miejsce w czasie pandemii stało się nam szczególnie bliskie.
Wyruszyłyśmy zabierając z sobą intencje za rodzinę, przyjaciół, a szczególnie za Kościół w tym czasie.
Pielgrzymowanie było cudownym czasem radości, wolności, doświadczenia bliskości Boga.
Modliłyśmy się różańcem – Maryja przeprowadzała nas przez życie Jezusa i ukazywała nam te tajemnice w naszym życiu, szczególnie gdy wspominałyśmy ostatnich kilka tygodni. Doświadczyłyśmy piękna wiary we wspólnocie (choć tylko dwuosobowej). Jezus jest naszą siłą i nadzieją na lepsze dni!
Elwira
Od Józefa do Maryi! Wszystko jest proste, piękne, kiedy zawierzysz Panu. Nic nie jest trudne. Trasa: wyjątkowa z sanktuarium do sanktuarium. Ilość pielgrzymujących: dwóch. Czas pielgrzymki: ogłoszona pandemia. Jak zwykle znaleźli się dobrzy ludzie przyjmujący pielgrzymów, nakarmili, napoili. Otoczeni opieką św. Józefa i naszej matki Maryji dziękowałyśmy Bogu i zanosiłyśmy nasze ciche prośby. Wyjątkowa pielgrzymka, inna w oprawie, ale pełna łask, radości. Bogu niech będą dzięki za ten czas!
„Zintegrowany człowiek w zdezintegrowanym świecie. Szensztat odpowiedzią na wyzwania współczesności” Cykl konferencji wygłoszonych w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Rybniku – Zamysłowie W trzy kolejne jesienne wieczory fatimskie miałam zaszczyt…
Drodzy Członkowie i Sympatycy Ruchu Szensztackiego w Polsce, Na Wielkanoc przesyłamy drugi numer naszego kwartalnika. Jak poprzednio: przygotowane zostały dwie wersje: do odczytu on line, a także możliwość ściągnięcia PDF.…