6 Dzień nowenny
Dziękujemy za ogień MIŁOŚCI DO KOŚCIOŁA, który płonął w sercu naszego Założyciela.
Impuls
Niech echo obchodów 100. rocznicy wybrzmi w naszych sercach:
„Najbardziej cieszę się ty, co rozpaliło się w sercach (…) Podczas samego Jubileuszu 2014 wielu ludziom brakowało słów – mnie również, ale z perspektywy czasu doświadczenie tego ognia pokazuje,
- jakaż wdzięczność,
- jakie uczucie bycia niesionym,
- motywacja życia dla Szensztatu i dla Kościoła
- on miał trwały wpływ na tych, którzy go doświadczyli. Można powiedzieć, że Królowa zdziałała prawdziwe cuda w sercach”.
Refleksja
Ten ogień dla Szensztatu i dla Kościoła, który zaraża, ogrzewa, oświetla, płonął najpierw w sercu naszego Założyciela, a później w sercach wszystkich „dzieci Szensztatu”. Ten ogień dawał mu nadzieję nawet w beznadziejnych sytuacjach. Sprawiał, że emanował wewnętrznym światłem, radością i ufnością. Tym ogniem była dla niego Maryja, której całkowicie zaufał.
Jesteśmy przekonani, że o. Kentenich ma prorocką misję – szczególnie dla naszych czasów, dla naszego świata, dla Kościoła i społeczeństwa. Pisze: „Do tego dochodzi przekonanie, że Matka Boża, o której z wiarą mówimy, że tylko Ona zwyciężyła wszystkie herezje, ma również teraz wybitną misję przezwyciężenia kolektywizmu. W opinii papieży, może to jednak nastąpić tylko wtedy, gdy miłość do Niej w głęboki sposób rozprzestrzeni się wszędzie. Największą przeszkodą dla skutecznej maryjnej działalności jest znowu to mechanistyczne myślenie”.
Niech nasze serca będą zawsze rozpalone ogniem jego miłości do Maryi, do ludzi i Kościoła – w sposób organiczny.
„Bądźmy jak rozpalone ognie i idźmy z radością do narodów”.
Mój dzisiejszy wkład:
Zastanowię się nad tym, jak mogę pogłębić moją miłość do Kościoła? Jak konkretnie ją wyrażę?
Modlitwa:
O Pani moja…