Czym dla mnie było zawarcie przymierza miłości z Maryją?

Czym dla mnie było zawarcie przymierza miłości z Maryją?

„Zawarcie przymierza miłości z Maryją w dniu 9 sierpnia br. było dla mnie ogromnym przeżyciem. Był to akt, do którego przygotowywaliśmy się z mężem od ponad dwóch lat, w drogiej nam grupie małżeństw z Falenicy, pod kierownictwem niezastąpionej Siostry Olgi. Przed samym zawarciem przymierza miłości odbyliśmy rekolekcje, które pomogły nam zrozumieć wiele aspektów związanych z Dziełem Szensztackim, bardziej otworzyć się na siebie nawzajem i pełniej przygotować do tego wielkiego wydarzenia.

W oczekiwaniu na uroczystość towarzyszył mi pewien niepokój. Jednak w dniu zawarcia przymierza niepokój zniknął, pojawił się natomiast podniosły nastrój oraz entuzjazm, że długo wyczekiwana chwila wreszcie nadeszła. Podczas homilii Ojciec Przemysław wypowiedział słowa, które głęboko zapadły mi w pamięć. Przywołał postać Świętego Piotra, nazywając go człowiekiem, który nigdy się nie poddawał i pomimo wielu upadków, ciągle podejmował próby. Słowa te dodały mi wiele otuchy. Wcześniej miałam bowiem obawy: mając na uwadze, że przymierze miłości pociąga za sobą pewne zobowiązania: ciągłe samowychowanie, przekraczanie samego siebie oraz dążenie do doskonałości w miłości do Boga i bliźniego, nie byłam pewna czy im podołam. Pomyślałam sobie, że jestem słabą istotą i ogrom pracy, który jeszcze przede mną może mnie napawać lękiem i niepewnością, lękiem przed porażką. Ale wraz z zawarciem przymierza rozpoczynam miłosną drogę z Matką Bożą, z którą chcę wejść w żywą relację, a która będzie mnie zawsze wspierała, choćby duch słabł a ciało odmawiało posłuszeństwa. Od teraz nie będę już sama ze swoimi zmaganiami i problemami, gdyż przymierze to opiera się na współpracy z Matką Bożą w mojej codzienności: i pomimo nieuchronnych upadków, tak jak Święty Piotr, chcę ciągle na nowo podejmować próby stawania się lepszą wersją mnie samej. Również dlatego, aby przyczyniać się do silniejszego oddziaływania posłannictwa Matki Bożej jako matki i wychowawczyni.

Podsumowując, zawarcie przymierza z Matką Bożą było dla mnie bardzo ważnym wydarzeniem, jakby wkroczeniem w nowy etap życia. Rozpoczynam go z tym większą nadzieją i radością, że mój mąż także zawarł przymierze, a zatem mam pewność, że Jej Miłość będzie wspierać nas oboje w codziennej pracy nad sobą i w umacnianiu relacji z Nią i z sobą nawzajem”.    Emilia

„Zawarcie Przymierza Miłości z Matką Bożą Trzykroć Przedziwną to wydarzenie, do którego przygotowywaliśmy się 2,5 roku. To jak rozpoczęcie nowego rozdziału. Jako małżeństwo i rodzina, zaprosiliśmy Maryję do naszego życia, aby wzrastać w wierze i stawać się codziennie lepszymi ludźmi, małżonkami i rodzicami. Ufamy, że Maryja będzie dostrzegać nasze starania oraz pracę nad sobą i hojnie obdarzy naszą rodzinę potrzebnymi łaskami. Zawierając przymierze dołączyliśmy do Rodziny Szensztackiej, a Maryja stała się naszą opiekunką, matką i królową naszych serc”.   Aneta i Łukasz

„ Całe życie byłem związany z Matką Bożą, w młodości z Matką Bożą Ostrobramską, opiekunką mojej rodzinnej parafii, później z Matką Bożą Częstochowską patronką parafii, w której obecnie mieszkam. Matka Boża zawsze mnie prowadziła. Zawarcie przymierza miłość z Matką Bożą Trzykroć Przedziwną jest dopełnieniem tej relacji, od tej chwili mam pewność, że moja rodzina i ja jesteśmy zadomowieni w jej sercu. Wiem, że będzie nam pomagać w dążeniu do ideału Rodziny Nazaretańskiej , a zarazem świętości wiecznej”.   Paweł

„Czym było dla mnie zawarcie przymierza miłości z Maryją?

Głęboki spokój, radość, zadomowienie…

W tych trzech słowach mogę ująć to, co czułam w niedzielę.

W połączeniu z wczorajszą Ewangelią /Mt 14, 22-33/ poczułam ulgę, że nawet jeśli zwątpię, zacznę się topić to Jezus poda mi rękę.

Wiem, że najlepszą przewodniczką i pośredniczką w drodze do Jezusa jest Maryja.

Zawierając Przymierze miłości należę cała do Maryi. Ona mnie chroni.

Oczywiście samo bycie nie wystarczy to też zobowiązania ale jestem przekonana, że warto je podjąć. Wchodzę w to bez żadnych  zastrzeżeń”!  Dorota

„Zawarcie Przymierza Miłości z Matką Bożą Trzykroć Przedziwną i Zwycięską Królową z Szensztatu było dla nas bardzo mocnym umocnieniem więzi z Maryją i jesteśmy bardzo wdzięczni za ten dar. Matka Boża wlała na nowo w nasze serca i do naszego domu pokój, radość i ufność Dzieci Bożych.  To uroczyste przyrzeczenie i całkowite oddanie się rzuciło nas w spragnione ręce Maryi i mamy poczucie, że nic nie może nas oddzielić od Jej Miłości. Już nie jesteśmy sami wobec naszych problemów, trudów i słabości – wystarczy spojrzeć głęboko w Jej oczy w szensztackim wizerunku, wrzucić wkłady do stągwi i można mieć pewność, że za Jej wstawiennictwem woda zamieni się w wino.
Cudowna Matka i Wychowawczyni jest z nami cały czas, wychowuje nas, czuwa nad naszą rodziną, prowadzi nas do Jezusa i pomaga wypełnić wolę Boga Ojca względem nas.

Cudownie jest przeżywać taką bliskość i pozostawać do Jej dyspozycji”.   Ania i Czarek

„Całe życie miałem problemy z okazywaniem miłości, rozpoznawaniem miłości, reagowaniem na przejawy miłości.
Zawarcie przymierza miłości z Maryją, jak na razie, traktuję jako moje zobowiązanie, a wręcz wypełnienie umowy. Mam strasznie męskie podejście do tego ważnego wydarzenia. Chcę wypełnić swoje zadanie. Zapominam o miłości Matki Bożej, która chce mi pomóc. Muszę codziennie sobie przypominać o wkładach do kapitału łask – nie weszło mi to w krew.
Czuję się niedojrzały do tej wielkiej łaski, jakim jest przymierze.
Zapominam, że ja sam nie dam rady uporządkować swojego życia, że może to zrobić Jezus przez wstawiennictwo Maryi”. Wojtek

„Przymierze miłości z Maryją zawarłam 09.08.2020.
Miesiąc jest dla mnie znaczący bo raptem 9 dni przed 19 rocznicą naszego ślubu.
Pamiętam dzień naszego ślubu było bardzo gorąco podobnie jak w dniu Przymierza miłości z Maryją.
W tak samo ciepły dzień 19 lat później ja i mąż „poślubiliśmy” Maryję w Przymierzu miłości.
W życiu nie ma przypadków, to Opatrzność Boża i Maryja tak nas poprowadziła.
Sprawa dla mnie i męża potoczyła się bardzo szybko, po prostu w ciągu kilku miesięcy Maryja wyraźnie dawała nam znaki, że chce nas TU mieć.
Utwierdziło nas w tym oddawanie swoich trosk, dobrych uczynków, wyrzeczeń i problemów do stągwi i kapitału łask, co zaowocowało pozytywnymi zmianami w naszej rodzinie.
Przymierze z Maryją to kolejny bardzo ważny krok, przyjęliśmy Maryję do swojego życia.
Tak zwyczajnie po ludzku jestem pełna obaw i lęku tego co powinnam zrobić dla wiary, Trójcy Przenajświętszej i Maryi.
Z drugiej strony zawierzam to wszystko w ręce Maryi, Ona wie jak pokierować mną i moim życiem w celu realizacji planu Bożego.
W ciągu dnia często modlę się modlitwa poświęcenia się Matce Bożej:
O Pani moja i Matko moja, Tobie poświęcam się całkowicie.
Ofiarowuję Ci dzisiaj mój wzrok, mój słuch, moje usta, moje serce, całego siebie bez żadnych zastrzeżeń. A jeżeli już do Ciebie należę, o dobra Matko, to proszę Cię, strzeż mnie jako Twojej własności i Twojego dobra Amen.
Stała się ona dla mnie aktem strzelistym i osobistym zawierzeniem Maryi całego mojego ciała i duszy.
Czuję, że Przymierze miłości z Maryją będzie miało duży wpływ na moje dalsze życie.
Zapewne będę musiała walczyć ze swoimi lękami, nieśmiałością i pokusami.
Ufam jednak, że Maryja mi pomoże i utwierdzi w wierze, tak abym mogła stać się dobrym narzędziem w Jej rękach”.   Marzena

„ Serce przynaglało żeby do Matki Bożej wracać, przychodzić i tak Opatrzność Boża poprowadziła, że po kilku latach drogi wraz z żoną zawarliśmy przymierze miłości z Matką Bożą.

A czym ono dla mnie jest? Odpowiedzią na tą Matczyną miłość. Niezależnie, co przyniesie przyszłość pragnę z Maryją ją przeżywać i przy nie wzrastać ku pełni życia. Przymierze miłości jest dla mnie przytuleniem do serca Matki Bożej i początkiem  drogi do zrozumienia  i wypełniania słów  „Dilexit Ecclesiam”.  Rafał

 
 
Poprzedni wpis
BŁOGOSŁAWIONY czas…
Następny wpis
W sanktuarium domowym odnajdujemy pokój

Podobne wpisy

KRÓLOWA MISJI

„31 maja 2020 r., w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, chilijska rodzina szensztacka chce ponownie koronować Maryję na Królową Misji, tak jak to uczynił Ojciec Kentenich.Ponieważ wydarzenie to jest tak ściśle…
CZYTAJ WIĘCEJ
keyboard_arrow_up