Jaki będzie ten Nowy Rok?

Jaki będzie ten Nowy Rok?

Po pierwsze – będzie to rok, tak jak każdy. Rok codziennych zmagań o życie naszych rodzin i wspólnot, o nasze utrzymanie, wychowanie dzieci, o pracę… Codzienność jak zawsze, ale naznaczona dodatkowo piętnem wirusa, który coraz mocniej daje się we znaki i niektórym porządnie komplikuje życie. I tu chcemy jeszcze raz wsłuchać się w słowa: „nie lękaj się!”, wypowiadane na kartach Pisma Świętego 365 razy. Bóg chce nam powiedzieć: jestem z Tobą, wystarczy Ci mojej łaski… Liczę na Ciebie! Liczy na Ciebie Twoja rodzina i Twoi bliscy. Zaufaj Mi, a ja Ciebie poprowadzę! To dla Mnie nie ma rzeczy niemożliwych, to Ja mam siłę do przezwyciężenia wszelkich trudności. Zaufaj mi!

Po drugie – będzie to rok eucharystycznego głodu. Ograniczenia związane z pandemią i dyspensy sprawiają, że nasze dusze cierpią niedosyt chleba aniołów, chleba życia wiecznego, chleba, bez którego popadamy w duchową anoreksję. Jej skutki to – osłabienie wiary, nadziei i miłości, podatność na pokusy i manipulację zła. Za tym idą w wielu przypadkach częstsze konflikty w rodzinach, większa drażliwość i szybsza utrata cierpliwości. Dlatego starajmy się uczestniczyć we Mszy nie tylko w niedzielę, ale także w tygodniu, aby modlić się i ofiarować ją za naszych bliskich i tych wszystkich, którzy ze względu na stan zdrowia nie mogą w niej uczestniczyć. Dlatego planujmy każdy tydzień od Eucharystii, gdzie, o której, jak możemy w niej uczestniczyć. Eucharystia, jest najlepszym lekarstwem na słabnąca wiarę.

Po trzecie – będzie to rok graniczeń w korzystaniu z wolności w przestrzeni publicznej. Podobnie jak o. Kentenich możemy te ograniczenia i związane z nimi cierpienia duchowe, ofiarować za naszą i waszą wolność wewnętrzną – wolność dzieci Bożych. To wolność od wszelkich form zła i zniewolenia, to wolność czynienia tego, co się Bogu podoba, co Jemu sprawia radość. Możemy przeżywać nasze zamknięcie jako niewolnicy, albo jako ludzie wewnętrznie wolni, którzy dar wolność świadomie ofiarują Bogu za wolność od zła przyszłych pokoleń…  Dlatego stawiajmy sobie częściej pytania: w czym Bóg ma upodobanie, czym sprawię radość niebieskiemu Ojcu? Do tego dołóżmy odrobinę śpiewu Bożych pieśni. To pomogło przetrwać o. Kentenichowi próbę zamknięcia. Śpiew bowiem chroni przed depresją.

Po czwarte – będzie to rok dalszych zmagań o rodzinę w Polsce, Europie i świecie. Jako Ruch Rodzin chcemy iść za wezwaniem papieża Franciszka i uczynić Amoris Laetitia codzienną lekturą tego roku. Na przykład – każdego dnia przeczytać fragment po kolacji na dobre trawienie… To lektura inspirująca, prosta, jak na dokumenty papieskie i mobilizująca do chrześcijańskiego życia rodzin. Razem z adhortacją papieską nadzieję wnosi w nasze życie obywatelska inicjatywa ustawodawcza wywodząca się z katolickich kręgów rodzin: „Tak dla rodziny – nie dla gender!”. W świetle papieskiego dokumentu, możemy poznać Kartę Praw Rodziny, która może stać się fundamentem pod odbudowę statusu rodziny w nowoczesnej cywilizacji. A nasze rodziny powierzajmy patronowi tego roku św. Józefowi, prosząc by nas strzegł od wrogich zasadzek i klęsk wszelakich, od zarazy błędów i zepsucia.

Jaki będzie ten Nowy Rok?

Jeśli, jak Maryja zaufamy Słowu Boga, jeśli będziemy starali się o to, by czynić to, co Bogu sprawia radość – to w nim odnajdziemy naszą siłę. I wszystko, cokolwiek by się zdarzyło w tym roku, nie przysłoni nam szczęścia i radości z tego, że Bóg jest z nami. Życzmy sobie więc wszystkiego zdrowego dla duszy i ciała na ten Nowy Rok!

o. Romuald Kszuk
Poprzedni wpis
Następny wpis

Podobne wpisy

Zapraszam do Stoczka Klasztornego, na IV rekolekcje na szlaku o. Kentenicha – od 6 do 11 lipca 2022 roku. Do miejsca uwięzienia błogosławionego Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego – Prymasa Polski.…
CZYTAJ WIĘCEJ